wtorek, 26 marca 2013

TAG - 7 faktów o mnie


Zostałam oTAGowana przez grimagee za co bardzo jej dziękuje ;)


Szczegółowe zasady zabawy/wyróżnienia są następujące: każdy nominowany blogger powinien:

1. Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu.
2. Pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu.
3. Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie.
4. Nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują. 
5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


1. Mam na imię Paulina, rocznikowo mam 20 lat i mieszkam w Gostyniu w województwie wielopolskim.
Od 3,5 roku zakochana w swoim przystojnym narzeczonym ;)
2. Skończyłam szkołę zasadniczo zawodową w zawodzie sprzedawca i na tę chwilę jestem w trakcie poszukiwania pracy.
3. Jestem osobą bardzo punktualną, a co za tym idzie to to, że wręcz nie lubię osób, które idąc na spotkanie ze mną spóźniają się.
4. Kocham jeść mogłabym tak cały czas haha ;D Począwszy od słodkiego do różnego rodzaju dań ostrych.  Ale nie widać tego po mnie, bo z natury jestem osobą szczupłą.
5. Nie wiem czy mogę tak siebie nazwać, ale chyba tak otóż jestem fanką meksykański telenoweli ;D Oglądając strasznie się w czuwam, przeżywam losy bohaterów i nie kiedy się popłaczę. Ale również dodam, że serialomaniaczką też jestem.
6. Od miesiąca jestem konsultantką firmy MARIZA, ale na temat kosmetyków mogę powiedzieć nie wiele ponieważ dopiero co zaczynam je próbować.
7. Wrażliwa, a zarazem nerwowa. Wrażliwa, bo nie które doświadczenia z życia to potwierdzają oraz bardzo emocjonalnie podchodzę do różnych sytuacji, które mnie w życiu spotykają. Nerwowa ponieważ czasami za bardzo wszystko biorę do siebie, ale walczę z tym ;D


15 blogów to chyba dla mnie za dużo, ale postaram się ;)


Ja chętnie oTAGuję:
http://magiclovv.blogspot.com/
http://opolskaszafa.blogspot.com/
http://invisiblefashion.blogspot.com/
http://wieszakanny.blogspot.com/
http://blackstylem.blogspot.com/
http://wouldyouletmesee.blogspot.com/
http://mademoiselle-margarita.blogspot.com/
http://cookplease.blogspot.com/
http://diamentica.blogspot.com/
http://beauty-fashion-shopping.blogspot.com/
http://myslezedamrade.blogspot.com/

poniedziałek, 18 marca 2013

Kolejne rzeczy w mojej szafie

Hej.

Jeju kiedy przyjdzie ta upragniona wiosna, bo naprawdę chce się już wskakiwać w lżejsze ciuszki.
Ale do rzeczy, więc dziś wybrałam się do miasta tak na spontanie nie szukając niczego, ale jednak w moje ręce wpadły dwie bluzeczki oraz leginsy. Bluzeczkę na na ramkach i leginsy kupiłam sobie w pepco do spania, bo ja strasznie nie lubię piżam jakoś nie które materiały mnie drażnią hehe ;p a bluzeczkę z paskiem kupiłam w sklepie chińskim spodobała mi się, bo nie miała dużego dekoltu, a zawsze jak takiego typu przymierzałam to te dekolty dla mnie były za duże. A torebeczkę kupiłam w tamtym tygodniu na targu lubie takiego typu, więc jak ją zobaczyłam wiedziałam, że musi być moja :)













No to na tyle. A następny post będzie o dwufazowym płynie do demakijażu oczu.
Buziaczkiiii!

niedziela, 17 marca 2013

Beżowe buty lity

Cześć dziewczyny ;)

Zamówiłam w środę buty na allegro ponieważ u mnie w miejscowości nigdzie takich nie mogłam dostać.
Trochę się bałam z racji tego, że zawsze wolę but przymierzyć. Jednak się skusiłam i zamówiłam i nie żałuję, bo buty świetnie leżą i rozmiar również mi pasuje :) Czytałam też na internecie czy buciki są wygodne, bo jednak ta platforma troszkę duża jest, ale większość osób jest z nich zadowolona i pisała, że są wygodne. No i w piątek do mnie zawitały. Gdy otworzyłam paczkę i zobaczyłam platformę to pierwsza moja myśl była taka, że nie dam rady w nich chodzić i będą ciężkie oraz niewygodne. Zabrałam się za przymierzanie, a tutaj od razu moje zdanie się zmieniło. Są przede wszystkim bardzo wygodne i lekkie, a to najważniejsze. Także jestem z nich bardzo zadowolona ;)

A TUTAJ LINK NA KTÓREJ ZAKUPIŁAM BUTY:

allegro.pl/01-hit-dark-nude-lity-botki-skora-lita-obcas-38-i3076104482.html





















Miłej niedzieli Wam życzę;)
Buziaczki.

czwartek, 14 marca 2013

Testomania! Żel Playboy

Hejoo ;)

Kiedyś na wizaz zobaczyłam, że można zamówić do testowania żel pod prysznic z firmy Playboy, więc wypełniłam test i czekałam aż mnie wybiorą i udało się. Po około tygodnia czasu dostałam paczuszkę żelu pod prysznic oraz dezodorant. W teście wybrałam żel "Play It Sexy" i takiego dostałam.

Playboy Sensual & Musky -perfumowany żel po prysznic.


    
 PLUSY:
 + bardzo ładny zapach,
 + gęsta konsystencja,
 + bardzo mocno się pieni,
 + wydajny (wystarczy mała ilość),
 + atrakcyjne, stylowe opakowanie,
 + nie podrażnia i nie wysusza skóry,
 + skóra po nim jest bardzo gładka.
 
MINUSY:
 - nietrwały zapach ponieważ po wyjściu z kąpieli nie jest już tak intensywny jak podczas kąpieli.


Okazał się bardzo fajny i na pewno trafił do moich ulubieńców ;)


Dobranoc.

poniedziałek, 11 marca 2013

Shopping

Cześć.

W weekend wybrałam się na zakupy do Poznania do galerii i o to co znalazłam nowego do mojej garderoby.. Zakupy te były na spontanie nie planowałam żeby coś konkretnego kupić. Kupiłam to co wpadło mi w oko.




 Koszula z Sinsay


Marynarka z Sinsay





Bluzeczka New Yorker - AMISU

 


Kurteczka Breshka


Pozdrawiam, buziakiii. 

Rozświetlacz i korektor z Rimmel

 Cześć dziewczyny!

Nie wiedziałam co dziś dodać ponieważ mam przygotowane różne recenzje, ale wybrałam rozświetlacz i korektor z Rimmel.

Rimmel Match Perfection - rozświetlacz/korektor

Innowacja Rimmel - 2 w 1 rozświetlacz i korektor. Kryje oznaki zmęczenia oraz rozświetla okolice oczu. Innowacyjne opakowanie z pędzelkiem zapewnia łatwą i przyjemną aplikację. Płynna konsystencja ułatwia równomierne rozprowadzenie korektora. Dostępny w dwóch odcieniach:
- Classic Beige (030),
- Natural Beige (060).









PLUSY:
+ płynna konsystencja,
+ łatwa aplikacja,
+ ładnie rozświetla okolice oczu,
+ opakowanie z fajnym pędzelkiem,
+ wydajny,
+ świetnie stapia się ze skórą i wygląda to naturalnie,
+ krycie być może średnie w przybliżeniu do mocnego, ale jak na moje lekkie cienie idealny,
+ dosyć trwały, bo jak u mnie utrzymuje się tak do 8h.

MINUSY:
- cena,
- przy mocnych cieniach pod oczami może sobie z nimi nie poradzić dość kryjąc.


Szukałam w tamtym roku przed sylwestrem dobrego korektora i przeszłam wszystkie drogerie w mojej miejscowości i w naturze natrafiłam na właśnie ten korektor. Poleciła mi go ekspedientka ponieważ szukałam dobrze kryjącego, ale długo zastanawiałam się nad kupnem ponieważ cena wysoka trochę jak za takie małe opakowanie. W końcu stwierdziłam, że wypróbuje go najwyżej kasa pójdzie na marne.. A jednak okazało się, że jest super jak na moje lekkie cienie. Oczywiście korektor nakładam na podkład. Nie wiem jak spisałby się sam korektor ponieważ ja jeszcze na to nakładam puder transparentny i jak dla mnie utrzymuje się tak do 8h. Ja używam odcienia Classic Beige (030). Korektor ten świetnie nadaje się pod oczy jak i na górną powiekę do wyrównania kolorytu i zasłonięcia przebarwień. Co najważniejsze to nie zbiera się w załamaniu powieki (a u mnie to częsty przypadek ponieważ mam tłuste powieki). Nie podkreśla on również suchych miejsc na twarzy i nie wchodzi w zmarszczki. Opakowanie jest bardzo wygodne, miękkie i zakończona tubka delikatnym pędzelkiem umożliwia jedynie nałożenie korektora, bo do umalowania nie nadaje się. Ja osobiście jestem zadowolona idealnie współgra z podkładem, ma przyjemną płynną konsystencję i ładnie rozświetla oczy. Minusem tak jak pisałam jest to, że nie ukryje naprawdę zmęczonych i silnych oczu. Oczywiście bardzo polecam tym, którzy mają mniejsze cienie pod oczami.

Cena: 27zł.

niedziela, 10 marca 2013

Transparentny puder z Essence

Hejooo.


Na początek chciałam życzyć wszystkim kobietkom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET ! - przepraszam, że spóźnione :*

Weekend zleciał dosyć szybko, ale za to bardzo miło :) Wczoraj z narzeczonym byłam na zakupach i cosik sobie kupiłam także na pewno wrzucę tutaj zdjęcia co takiego kupiłam oraz byliśmy w kinie na "Last minute". Szczerze to troszkę krótki był ten film, ale dosyć ciekawy i trochę się naśmieliśmy hehe.
A dziś końcówka niedzieli i pogoda bardzo brzydka.. Czekam aż w końcu będzie można wyjść w lekkiej kurteczce. :)

Również chciałam się z Wami podzielić informacją, że dołączyłam do grupy konsultantek firmy MARIZA.
Zobaczymy jak to się rozwinie :)

A teraz do rzeczy, bo się rozpisałam nie o tym co miałam hihi :) Jak wspominałam w poprzednim poście miała się znaleźć recenzja transparentnego pudru i o to mam przyjemność Wam ją przedstawić.
Jeżeli któraś z Was używa ten puder to chętnie poczytam co o nim sądzi :)


Transparentny sypki puder utrwalający - essence fix & matte

Transparentny, sypki puder nałożony na podkład matuje skórę i ujednolica makijaż. Superlekki i wydajny. Nadaje skórze jedwabistą gładkość. Poręczne opakowanie zawiera malutkie otwory dozujące odpowiednią ilość pudru. Bez efektu świecenia przez cały dzień. Dopasowuje się do każdego odcienia skóry.




(tutaj widzicie mniejszą ilość ponieważ zdjęcie robione jak mam końcówkę)







 

PLUSY:
+ wydajny,
+ perfekcyjny mat,
+ cena,
+ dobrze zmielony.

MINUSY: 
- brak przyrządu do dozowania,
- niewygodne opakowanie.



Ten puder poleciła mi koleżanka, która sobie zakupiła tyle, że ja byłam sceptycznie na niego nastawiona ponieważ jak zobaczyłam ten biały kolor to stwierdziłam, że na twarzy będzie to strasznie wyglądać i ten kolor biały będzie widoczny na twarzy, ale jednak, gdy go kupiłam i wypróbowała stwierdziłam, że jest super. Dzięki niemu teraz moja twarz się nie świeci, a wiadomo latem było to dla mnie bardzo uciążliwe..
Także dla mnie ideał :) Cudownie nadaje matowe wykończenie i utrwala makijaż, a co najważniejsze jest
bardzo wydajny, a używam go bardzo często. Bardzo dobrze współgra z różem. Szkoda, że nie jest tak wygodny, aby nosić go w torebce. Puder kupiłam w lipcu 2012r. i mam go do teraz z taką ilością
jaka widnieje na zdjęciu. Z czystym sumieniem polecam :)

 Cena: około 14zł

piątek, 8 marca 2013

Recenzja podkladu firmy Deborah

Witam Was kochane :)

Nie długo wychodzę do kosmetyczki na depilację brwi i rąk - trochę trzeba zadbać o sobie mam nadzieję,
że to poprawi mi humor, bo za oknem pogoda fatalna, a ja już myślałam, że wiosna coraz bliżej, bo dwa dni temu było bardzo cieplutko i słoneczki pięknie świeciło hehe :) Ale wracając do sedna sprawy to w dzisiejszym dniu chciałam wam zaprezentować recenzję podkładu, którego od dłuższego czasu używam.
Jest to podkład z Firmy Deborah Colour Copy 2.










Po lewej czyta dłoń / po prawej dłoń z podkładem


Jest to podkład matujący na mojej twarzy się sprawdza, ale na na niego nakładam również transparentny 
sypki puder utrwalający, tj. Essence Fix & Matte - recenzja tego produktu znajdzie się u mnie w następnym poście. Podkład ten zakupiłam pierwszy raz dwa lata temu i od tej pory nie umiem się z nim rozstać. 
Przetestowałam wiele kosmetyków i jak na razie zatrzymałam się przy tym. Jak dla mnie ma naprawdę wiele zalet, które właśnie Wam wymienię, ale oczywiście minus też się znalazł hehe :)

PLUSY:
+ trwały,
+ bardzo dobrze kryje,
+ nie wysusza,
+ nie zostawia smug,
+ twarz po nim jest gładka i wygląda naturalnie,
+ łatwy w aplikacji,
+ lekko gęsta konsystencja.

MINUSY:
- sztywne opakowanie (gdy zostaje końcówka podkładu muszę używać dwóch rąk, bo bardzo ciężko jest wydobyć kosmetyk).

Podsumowując:
Produkt ten jest wydajny starcza mi na około 4 do 5 miesięcy w zależności jak często go używam. 
Sprostał moim wymaganiom. I jak do tej pory nie miałam jeszcze trwalszego produktu jak ten.
Wiadomo, że cudów nie wiadomo jakich po nim nie ma, ale tak jak go opisałam to zdecydowanie polecam :)

Cena: 50zł.